Kocia Chatka Sosnowiec

Koty do adopcji

język / language: polski | english

Za Tęczowym Mostem

[*]TE KTÓRE ODESZŁY,A O KTÓRYCH NIEZAPOMNIMY[*]

Panie Boże, nie jestem aniołem
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba

pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,

kiedy będę wędrować do nieba

autor:Marta "Majorka"Chociłowska-Juszczyk

Biedronek

Biedronek to kocurek ok 1 roczny. Trafił do schroniska jako znajda i tam zakochał się w swojej towarzyszce niedoli. W chwili gdy jego "kocia miłość" została adoptowana Biedronek załamał się i przestał jeść. I tak właśnie trafił do Kociej Chatki.

Biedronek jest kotkiem oswojonym, choć delikatnym albo powiedzmy dostojnym. Jest kotem wesołym, potrafi bawić się piłeczka i myszką, jak każdy młody kot. Ze smutkiem obserwuje biegające po kociarni koty. Biedronek to szalony i wesoły kotek. Biedronek został zaszczepiony i wykastrowany 18.05. Niestety test na białaczkę wyszedł pozytywnie, choć żadnych objawów choroby u niego nie obserwujemy. Jego odporność została jednak wzmocniona interferonem.

Szukamy dla niego domu bez innych kotów lub domu, w którym już mieszka kotek z wirusem białaczki bądź rezydent jest zaszczepiony przeciwko tej chorobie.

Biedronek odszedł na białaczkę 27.01.2012r.

BRUNO

BRUNO przyjechala do nas 30.09 z Sosnowieckiego schroniska.Jest ślicznym hebanowym ,wesołym kocurkiem.Jak każdy maluch uwielbia zabawy z piłeczka i myszką.Jest zdrowy,odrobaczony i zaczepiony felivakiem(szczep.przeciwgrzybicza)

Szukamy dla niego odpowiedzialnego domu

 

Został na stałę u Mikuś.Odszedł 28.12.2009[*]

Bryś

Bryś trafił do nas z przypadku. Był wolnożyjącym kocurem i został złapany tylko na zabieg kastracji. Okazało się jednak, że jest pozytywny szkoda, że to nie powód do radości bo „plus” wyszedł mu w teście na białaczkę. 

Jest to choroba, która przez lata może nie spowodować u kota żadnych objawów, czyli będzie tylko nosicielem. A może okazać się, że nagle zaatakuje i zabierze zwierzaka za Tęczowy Most. Tego nigdy nie da się przewidzieć. Brysiu na chwilę obecną czuje się wspaniale i nie ma żadnych objawów choroby, ale na wolność już nie może wrócić…

Bryś zaaklimatyzował się u nas wyśmienicie, jakby zawsze był domowym kotem :) To zdecydowanie unikat, bo czasem zastanawiamy się czy to kot czy może leniwiec? Jest spokój, stabilność i powolne ruchy są rzadkie u kotów :) Ale widać to taki koci dżentelmen. 

Bardzo lubi być głaskany, aczkolwiek nie wszędzie np. na grzbiecie przy ogonku tak średnio. No ale umówmy się, który kot lubi głaskanie wszędzie? Nie byłby kotem gdyby był inny.

Obecnie Bryś mieszka z innymi białaczkowymi kotkami. Ze wszystkimi się dogaduje, nikomu nie wchodzi w drogę. Zazwyczaj siedzi na regale i obserwuje kolegów i koleżanki, przewracając tylko oczami w lewo, w prawo, w lewo, w prawo. Pewnie wtedy myśli sobie: „niech biegają głupcy za wędką, ja jestem szlachcicem, nie będę zniżał się do tego poziomu”

Bryś szuka domu jako jedynak lub jako kompan innego białaczkowego kota. Urodził się około 2018r.

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. 

czytaj dalej (zdjęć: 4)»

BUNGO

był jednym z pierwszych kotów jakie trafiły do nas.Złapany przez Mikusia na śmietniku

(X. 2008) trafił na kociarnię z lekkim niedowaladem tylnych łap.Po dośc długim leczeniu wypuścilyśmy go na wolność.

W lipcu ktoś przybiegł na kociarnię z wiadomoscią że w sąsiedniej piwnicy umiera kot.Poszłam ,to był Bungo.Odszedł na moich rękach 20.07 2009 o godz 11:15 do konca byl dziki.Wybrał wolność!![*]

Cegiełek

Cegiełek to kocur z prawdziwego zdarzenia, duży, dostojny z mądrym spojrzeniem- taki z doświadczeniem życiowym, choć młody wiekiem. Urodził się około 2017 roku. Jest niezwykle grzeczny. Gdy inne koty "przekrzykują się" kto pierwszy będzie jadł to Cegiełek siada w oddali i spokojnie czeka aż człowiek poda mu miseczkę pod pyszczek. 

Jest łagodny w stosunku do ludzi oraz w stosunku do innych kotków. Docenia głaskanie.

Niestety nad kotkiem wisi wyrok - białaczka. Na ten moment Cegiełek ma się świetnie, nie ma żadnych oznak choroby. 

Profilaktyka weterynaryjna: odpchlony, odrobaczony, zaczipowany, zaszczepiony 

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią, posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje opłata schroniskowa w wysokości 50 zł oraz podpisanie umowy adopcyjnej. 

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy.

Chudzinka

Maleńka Chudzinka, zabrana ze schroniska do kliniki dla zwierząt w Mikołowie. Odeszła [']

CLAJD

4 mies kocurek była na Dt u Mikusia.Odszedł[*]

Czandra

Czandra jest bardzo biednym kotkiem. Jej przeszłość nie jest nam znana, ale pewnego dnia trafiła do sosnowieckiego schroniska. Miała straszny koci katar i ponieważ leczenie nie skutkowało, została z niego zabrana. Ostatecznie trafiła do domu tymczasowego u Mary.

Po kilku antybiotykach i lekach na wzmocnienie odporności, kotka doszła do siebie. Niestety jedno oko jest zupełnie zniszczone chorobą. Drugie oczko też nie jest idealne ale kotka widzi i jej stan się nie pogarsza.

Ogólnie ciężko stwierdzić w jakim Czandra jest wieku. Ostatnio usunięto jej dwa zęby a pozostałe wyczyszczono i lekarz sugerował, że kotka ma prawdopodobnie ok. 5 lat. Kotka jest strasznie przytulasta oraz bardzo pragnie dotyku i bliskości człowieka. Lubi sobie też pojeść oraz pobawić się myszką. Jest troszkę płochliwa ale bezkonfliktowa i spokojna.

Szukamy dla niej dobrego domu, gdzie znajdzie niczym nie ograniczoną miłość.

ODESZŁA 04.08.2011

czytaj dalej (zdjęć: 8)»

Czarnuszek

Maleńki Czarnuszek. Nie zdążyliśmy go zabrać ze schroniska. Odszedł [']

Dante

Dante trafił do nas 17.05.2018r, nasz koci weteran w odsiadce.

Nikt o niego nie pyta, nikt nie dzwoni. Dantusio tak siedzi i czeka na dom, a domu nie widać . A to taki uroczy, samotny kocurek.

Widać, że nie zaznał miłości w poprzednim domu, gdy do nas trafił był w strasznym stanie - wychudzony, brudny. Dopiero po jakimś czasie okazało się, że ma białe futerko. Jego chude kosteczki zarosły się pięknie :)

Bardzo nam go żal, bo widać, że zaczyna ufać człowiekowi, najbardziej zaufał wolontariuszce, z którą widzi się najczęściej. Do niej jest wprost miziakiem!! My dalej pracujemy na jego zaufanie :) Ale to tylko znak, że pod wpływem miłości i wielu wspólnie spędzonych godzin to jest wspaniały kot, który bardzo szuka miłości człowieka. Wiemy, że będąc w domu jedynym kotem, czy kotem do towarzystwa dla kota rezydenta, otworzy się i odda całe swoje serduszko temu jedynem u człowiekowi.

Niestety Dantusiowi chyba nie jest dane zaznać spokoju. Okazało się, że kotek ma chore nerki. Biduś dzielnie znosił kroplówki. Dodatkowo przyjmuje leki na nerki i musi jeść specjalistyczną karmę. 

To bardzo grzeczny kot, bezkonfliktowy do innych kotów. Idelany kolega dla drugiego kota.

Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, wykastrowany, zaczipowany. Test na białaczkę ujemny (-)

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Opłata 20 zł.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy.

czytaj dalej (zdjęć: 9)»

Darciuch

A to "coś" dziś rano wyciągnęłam spod maski samochodu.Siedziala mała cholera w samochodzie niedaleko kociarni i darła gumiora.

To "coś" okazało się 8 tyg koteczką niemiłosiernie brudna i zakatarzoną.Obecnie w trakcie leczenia

Odeszla w nowym domu na białaczkę

Demi

Data urodzenia: 12.2010
Płeć: samica
Maść: czarna
Profilaktyka weterynaryjna: Zaczipowana, odpchlona, odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana
Test białaczkowy FeLV: ujemny (-)
Data przyjęcia: 25.05.2020
Stosunek do innych kotów: raczej negatywny
UWAGI: wymaga karmy weterynaryjnej typu Renal (nerkowa) + Coractiv + wizyty kontrolne u weterynarza

Demi to spokojna kotka, która chętnie poddaje się głaskaniu. Koci bóg, w trakcie stwarzania, obdarzył ją nietypową urodą. Jej czarne umaszczenie okraszone jest szczyptą rozsianych to tu, to tam, jasnych, szylkretowych włosków. Jest z pewnością niepowtarzalna, zresztą jak każda kocia osobowość... Dlatego też i dla niej pragniemy wyjątkowego, kochającego domu. Demi nie jest już młoda i jak wiele dorosłych kotów ma problemy z nerkami, dlatego - aby dłużej cieszyć się zdrowiem - wymaga specjalistycznej karmy typu Renal, leków oraz wizyt kontrolnych u weterynarza. Nie przepada też za obecnością innych kotów, optymalne dla niej byłoby wieść żywot kociej jedynaczki.
Wierzymy, że ktoś pokocha ją taką, jaka jest. Miłość nie może przecież wykluczać...

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Opłata schroniskowa 50 zł.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy.

czytaj dalej (zdjęć: 5)»

DIANA

Diana
W listopadzie 2009 roku dostałyśmy sygnał od jednej z mieszkanek Sosnowca, że kot wszedł pod maskę samochodu i niemiłosiernie miauczy.
Ponad godzinne próby wyciągnięcia malucha spod maski samochodu zaowocowały. Wyciągnęłyśmy śliczną, maleńką ale bardzo chora koteczkę, która trafiła do nas na kociarnię .

Odeszła w stałym domu na białaczkę [*]

 

 

Diana

Diana była wolnożyjącą kotką. Na szczęście opiekowała się nią dobra dusza - karmicielka. Kotka często chorowała, a po zrobieniu testu okazało się, że ma białaczkę. Gdy tylko mamy możliwość nie odmawiamy pomocy i takim sposobem trafiła do nas Dianka. 

Kicia nie ma ząbków, przez co fikuśnie pokazuje nam język :) U nas dała się poznać z jak najlepszej strony. Jest przekochana! Zdecydowanie nie jest dzikim kotem, wręcz przeciwnie, jest największym miziakiem! Bardzo lubi głaskanie i chętnie wywala do niego brzuszek, uruchamiając jednocześnie głośny traktorek. 

Świetnie odnalazła się u nas. Jest bardzo grzeczna. I okazało się, że Dianka to niezła figlara, uwielbia bawić się z innymi kotami. Wszystkich zaczepia niczym mały kociak :)

Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.

Każdy kot u nas ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty, ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.

Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny. Nie zawsze możemy odebrać telefon, w takim przypadku prosimy o krótką wiadomość SMS, a na pewno oddzwonimy.

czytaj dalej (zdjęć: 5)»

domowy czarny kocur

Kocur dorosły z lekką nadwaga i duzym apetytem(niekastrowany)Oddany do schroniska 31.12.2010 tak na Nowy rok robili sobie pewnie porzadki Nie można mu zrobić fotki bo jak tylko kucasz to podbiega i przytula się

 

Odzedł na PP w schronisku

Pokaż kod dla forum