Do adopcji
« Poprzednia 1 2 Następna »
Margaretka
Cześć jestem Margaretka! Do Kociej Chatki trafiłam w lutym, ale już nie pamiętam, którego roku. Bardzo długo tutaj przebywam, bo nikt mnie nie chce :(
Cóż mogę o sobie powiedzieć? Uwielbiam zabawy, wszędzie mnie pełno, jestem bardzo ciekawska. Jak Ci zaufam to chętnie zostanę Twoim najlepszym przyjacielem!
Jestem bardzo wrażliwa i delikatna, dlatego czasem niektóre kotki mnie gonią. Ja nie robię nikomu nic złego, jestem totalnie bezkonfliktowa.
Urodziłam się w 2018 roku.
Mam na swoich barkach pewien wyrok - białaczkę. Póki co czasem mam katar i zatkany nosek. Wtedy ciocie robią mi inhalacje. W nowym domu, w którym będę miała spokój i miłość na pewno będę czuła się lepiej!!
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację nie pobieramy opłaty ale abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 792 262 353 Nie odbieramy? Napisz SMS
Julek
Hejka!
Jestem Julek, kiedyś mieszkałem sobie na ulicy. Były plusy takiego miejsca - świeża trawka, drzewka, ptaszki, przestrzeń do biegania. Ale niestety były też minusy - nie raz głód doskwierał, bolał mnie wtedy brzuszek. Nie miałem również ciepłego i suchego domku, w którym mógłbym się wyspać i odpocząć. Chyba dlatego się pochorowałem. Gorączka, bóle mięśni, katar, kaszel :( Postanowiłem wtedy zbliżyć się do człowieka. Wcześniej unikałem głaskania, syczałem i pacałem łapką, gdy ktoś próbował się zbliżyć, po co mi jakiś człowiek i nie wiedziałem jakie ma zamiary? Jednak w chorobie poczułem, że to moja jedyna nadzieja. I to był strzał w dziesiątkę!!!
W miejscu gdzie mnie zabrali dostawałem niedobre leki, ale za to codziennie pełna micha jedzenia!!! Wcinałem szybko, bo nie wiedziałem kiedy to się skończy. Tutaj cały czas jest ciepło i przyjemnie. Chyba jednak nie takie złe te człowieki. Okazało się, że głaskanie sprawia przyjemność!! A dodatkowo przynoszą mi myszy na wędkach, piłeczki i się bawimy! Uwierzycie? Mam w sobie masę energii, dlatego uwielbiam się bawić i szaleć. Czasem zdarza mi się tak nakręcić zabawą lub głaskaniem, że zamiast sztuczną myszkę złapię Cię za rękę, ale nie bój się, to nie agresja, taki już jestem. Krzywdy Ci nie zrobię, ale nie zdziw się i może lepiej nie pozwalaj mi bawić się z małymi dziećmi. Głaskanie też bardzo lubię, mogę leżeć godzinami na Twoich kolanach, choć nie wiem czy mnie utrzymasz, bo zrobiłem się strasznym grubaskiem i teraz ponoć jestem na diecie, ciocie i wujowie dają mi mniejsze porcje jedzenia :(
Innych kotów nie lubię, chciałbym być jedynakiem, ja Ci wystarczę za kilka kotów :)
Urodziłem się w 2017 roku.
Profilaktyka: zostałem odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany.
Test białaczkowy FeLV: ujemny
Jeśli zechcesz mnie przygarnąć to nie ma żadnej obligatoryjnej opłaty. Jednak wszyscy jesteśmy szczepieni, odrobaczani, sterylizowania/kastrowani dlatego aby Ciocie i Wujkowie mogli dalej ratować biedne kotki można uiścić darowiznę.
Pamiętaj, że aby mnie adoptować musisz być osobą pełnoletnią. Nie zapomnij dowodu osobistego oraz transportera, w którym zabierzesz mnie do domu! Przy adopcji podpiszesz umowę adopcyjną. Szukam domu niewychodzącego.
Nie przebywam w schronisku, proszę dzwoń pod numer poniżej.
Kontakt
Telefon: 517 581 788 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Kuba
Dzień dobry,
na imię mi Kuba. Gdy trafiłem do schroniska podobno wyglądałem jak "siedem nieszczęść". Nie jest to zbyt miłe określenie, ale chyba faktycznie tak było. Ciocie i Wujkowie byli tak kochani, że bardzo chciałem aby tylko mnie ktoś tulił, myślałem, że to koniec :( Na szczęście jestem twardzielem i wyszedłem z tego!! Teraz chyba jestem przystojny, nieprawdaż??
Do końca życia mam pewien plus na swoim koncie - dodatni wyniki na FelV(wirus kociej białaczki). Mówią mi, że mogę z tym żyć długie lata bez żadnych objawów, a mogę się nagle pochorować, nie da się tego przewidzieć. Na ten moment nie mam żadnych objawów białaczki, czuję się dobrze. Z powodu mojej choroby nie mogę wychodzić na dwór ani mieszkać z kotem, który nie ma białaczki.
Dodatkowo mam problemy z jelitami, dlatego jem specjalną karmę. Szczegółowy i aktualny stan mojego dostępny telefonicznie.
Urodziłem się w 2014 roku, więc jestem już dostojnym, dorosłym Panem.
Mam bardzo łagodne i spokojne usposobienie. Nie skrzywdzę żadnego człowieka, a koty są mi obojętne, póki same mnie nie zaatakują, bo bronić się potrafię.
Jestem odpchlony, odrobaczony, wykastrowany
Jeśli zechcesz mnie pokochać będę Ci oddany do końca życia! A musisz zapłacić za to jedynie 50 zł (opłata schroniskowa).
Pamiętaj, że aby mnie adoptować musisz być osobą pełnoletnią. Nie zapomnij dowodu osobistego oraz transportera, w którym zabierzesz mnie do domu! Przy adopcji podpiszesz umowę adopcyjną. Szukam domu niewychodzącego.
Nie przebywam w schronisku, proszę dzwoń pod numer poniżej.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 513 162 130 Nie odbieramy? Napisz SMS
Ola
"Koty są jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz...". Raz trafiasz na Syriusza, Leo, Nalę czy innego wielkiego przytuliska, a innym razem na Milę czy Olę :)
Ola mieszkała na ulicy. Czy się tam urodziła, czy została wyrzucona? Któż to wie :) Przyjechała do nas na chwilę, a jednak została na dłużej. Kotka zdecydowanie jest oswojona, raczej miała swój dom.
Olę roznosi energia :) Ma już 4 lata, a piorun z niej taki jakby była młodym kociakiem. Zdecydowanie będzie potrzebowała dużo zabawy. Ola jest kotką o mocnym charakterze. Pozwoli się pogłaskać, ale nie dziwi nas już jak paca łapką, czy łapie za rękę pokazując: koniec głaskania lub pobaw się ze mną.
Jeśli chodzi o jej stosunki z innymi kotami to są one raczej ciężkie. Kotka chciałaby wszystkich ustawić pod siebie.
Wiemy, że każdy ma inne gusta i że na pewno są tutaj osoby lubiące charakterne koty jak Ola :) Zapraszamy zatem do kontaktu.
Rok urodzenia: 2019
Charakter: temperamentna, bardzo aktywna, potrafi pacnąć łapką. Potrzebuje dużo ruchu
Stosunek do kotów: nieprzyjazny
Profilaktyka: odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana
Test białaczkowy FeLV: ujemny
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 505 241 586 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Tod
Cześć, z tej strony Tod!
Moja historia jest długa. Kiedyś wraz z moim bratem Badim mieliśmy domek. Nasza Pani nas kochała, ale życie pisze różne scenariusze i takim sposobem trafiliśmy do Kociej Chatki. Początki były trudne, nagle tyle kotów, obcy opiekunowie. Po jakimś czasie udało nam się zaaklimatyzować i czekaliśmy na nowy dom.
No właśnie, dom a nie domy, bo nie przeżylibyśmy rozłąki. Dni mijały leniwie, raz lepiej, raz gorzej, a na horyzoncie dom się nie pojawiał :(:( Na domiar złego mój druh, mój najukochańszy brat się pochorował. Długo jego stan był stabilny, ale w pewnym momencie chore nerki zabrały mi Badiego.
Wtedy zostałem sam, Ciotki i Wujkowie biegali wokół mnie aby tylko nie załamał się. Było ciężko, ale jakoś pogodziłem się ze swoim losem dlatego, że ciągle żyję nadzieją na nowe życie! Bada byłby ze mnie dumny. Tylko gdzie ten domek? Ile można czekać? Czy się doczekam??
Jeśli chodzi o moje usposobienie to jestem typowym nakolankowy domatorem, jestem również przyjacielski, dość ciekawski, lubię się bawić, ale nie da dużo trzeba przecież dużo odpoczywać :). Inne koty są mi raczej obojętne, chyba, że mnie atakują, wtedy potrafię się postawić. Jestem bardzo czysty i grzeczny.
Kiedyś bolało mnie jak siusiałem, powiedzieli mi, że to kamienie w pęcherzu, przeszedłem dwie operacje i teraz czuję się dobrze :) Muszę oczywiście co jakiś czas iść do lekarza i skontrolować mój stan (usg + badanie moczu), ale na chwilę obecną jest okej i nie przyjmuję żadnych leków. Aby jak najdłużej żyć w zdrowiu powinienem jeść specjalistyczną karmę.
Urodziłem się w 2017 roku.
Jeśli zechcesz mnie przygarnąć to nie ma żadnej obligatoryjnej opłaty. Jednak wszyscy jesteśmy szczepieni, odrobaczani, sterylizowania/kastrowani dlatego aby Ciocie i Wujkowie mogli dalej ratować biedne kotki można uiścić darowiznę.
Pamiętaj, że aby mnie adoptować musisz być osobą pełnoletnią. Nie zapomnij dowodu osobistego oraz transportera, w którym zabierzesz mnie do domu! Przy adopcji podpiszesz umowę adopcyjną. Szukam domu niewychodzącego.
Nie przebywam w schronisku, proszę dzwoń pod numer poniżej.
Kontakt
Telefon: 792 262 353 Nie odbieramy? Napisz SMS
Czyżyk
Czyżyk wpadł tylko na chwilę a zostanie na dłużej. Kotek został złapany na kastrację, a okazało się, że nie może już wrócić na wolność. Test pokazał wynik dodatni na kocią białaczkę.
Kotek jest delikatny, wrażliwy, bywa wycofany. Widać, że głaskanie sprawia mu przyjemność, ale nie jest największym pieszczochem na świecie. Nie ma się co dziwić, bo do tej pory żył na ulicy.
Z innymi kotkami się dogaduje, a gdy ktoś atakuje jego to Czyżyk po prostu ucieka. Nie sprawia żadnych problemów.
Kocia białaczka to specyficzna choroba, kot może z nią żyć lata, a może pochorować się i odejść szybko. Tego nie przewozimy nigdy. Na ten moment Czyżyk nie ma żadnych objawów, czuje się dobrze.
Będzie wspaniałym przyjacielem innego białaczkowego kota. Może również zamieszkać sam, w spokojnym domu, gdzie będzie miał przestrzeń aby pobyć samemu i aby poprzytulać się do człowieka, gdy tylko zaufa nowej rodzinie. Na początku na pewno będzie potrzebować czas na aklimatyzację.
Opłata: schroniskowa 50zł
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 513 162 130 Nie odbieramy? Napisz SMS
Gucia
Gucia to wolnożyjąca kotka ze stada naszej wolontariuszki. Wpadła do nas na chwilę, tylko na leczenie, ale niestety musi pozostać do czasu znalezienia nowego domu. Okazało się bowiem, że uszka Guci wymagają stałego czyszczenia, kontroli itd. dlatego nie może wrócić na wolność, na szczęście nie pcha się na dwór, chyba jej dobrze u nas.
Gucia jest grzeczna, spokojna, łagodna. Zabiegi przy uszach znosi dobrze - na początku straszy, ale nawet nie miałaby czym ugryźć :)
Bardzo polubiła się z Tofikiem. W stosunku do ludzi jest nieśmiała, w nowym domu na pewno będzie potrzebowała czas na aklimatyzację i pokochanie nowej rodziny. Być może nigdy nie będzie nakolankowym miziakiem, a może nas zaskoczy i w nowym domu zmieni się nie poznania :)
Rok urodzenia: 2016
Charakter: nieśmiała wobec ludzi
Stosunek do kotów: łagodny, przyjacielski
Profilaktyka: odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana
Test białaczkowy FeLV: ujemny
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 604 789 418 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Imbir
Imbirek to nasz najnowszy podopieczny. Przybłąkał się do stada wolnożyjąych kotów i okazało się, że jest ranny. Wygląda na to, że ktoś go ugryzł. Rany powoli się zasklepiają, a Imbir odzyskał siły.
Kotek jest młodziutki, urodził się w 2021 roku. Ma piękne umaszczenie, jest biały z rudymi plamkami.
Jego charakter wciąż poznajemy. Gdy do nas trafił był bardzo spokojny, wręcz osowiały, ale to przez ranę. Aktualnie nabrał sił i wydaje się, że jest to energiczny chłopak, który lubi się bawić. Kocha człowieka, tuli się, uwielbia głaskanie. Ma też taki typową dla większości kotów cechę - gdy się nakręci podgryza. Doświadczeni kociarze na pewno wiedzę o co chodzi. Nie jest to agresja, ale piszemy aby nikt się nie zdziwił.
Jeszcze nie znamy jego stosunku do innych kotów.
Imbir wkrótce zostanie wykastrowany.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 792 262 353 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Masza
Czasem ktoś oddaje do nas kota, bo "alergia", "pojawiło się dziecko", "kot mnie podrapał/ugryzł", "kot nasikał poza kuwetą". Patrzymy wtedy na to trochę z przymrużeniem oka. Alergia już jest nudna, koty drapią to fakt, a sikanie poza kuwetą to często po prostu choroba pęcherza/nerek, ale łatwiej porzucić niczym zepsuty produkt.
Czasem jednak są sytuacje, że kogoś spotykają w życiu bardzo złe rzeczy i niestety nie jest w stanie opiekować się dalej swoim kotem. Musi oddać do nas swojego przyjaciela, członka rodziny. Te sytuacje są dużo gorsze niż te wymienione w pierwszym akapicie. Bowiem rozdzierają serce ówczesnych opiekunów, nasze oraz zdezorientowanych kotów, które z kochającego domu trafiają do nas. Taka sytuacja miała miejsce właśnie w tym przypadku.
Masza to piękna i cudowna koteczka. Jest straaaaaszną gadułą, także trzeba być gotowym na jej miauki :)
Kotka ma niezwykle miękkie futerko, jest ślicznie umaszczona i ma wielkie wpatrzone w człowieka oczy. Bardzo lubi głaskanie i strasznie brakuje jej człowieka. To typowa domowa, nakolankowa koteczka.
Masza ma alergię pokarmową, musi jeść specjalną karmę, oraz przyjmuje tabletkę 2x dziennie.
Urodziła się w 2018 roku.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 792 262 353 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Perełka i Duplo
Perełka i Duplo zostały odebrane interwencyjnie. Gdy trafiły do nas wyglądały jak dwa obrazy nędzy i rozpaczy. A ich stan był i tak dużo lepszy niż tydzień wcześniej, ponieważ po odebraniu trafiły najpierw do kliniki weterynaryjnej na podleczenie, kroplówki itd. Także my poznaliśmy je gdy było już "nieźle" z nimi czyli: całe ogolone, wychudzone do kości, oczu prawie nie widać było spod ropy, Duplo nie chodziła tylko czołgała się. Taki los zgotował im człowiek...
Na szczęście są u nas i nie pozwolimy aby znów spotkała je krzywda!!
Duplo ma 10 lat, Perełka 15 lat. Obie kotki są w typie persa. Aktualnie sierść im odrasta, przytyły, mają energię. Kotki są miłe i wesołe. Nie są najmłodsze, a pomimo tego obie lubią się bawić. Co zabawne najczęściej funkcjonują "zmianowo" - gdy Duplo śpi to Perełka szaleje, gdy Perełka drzemie to Duplo biega za piłeczką.
Duplo ma problemy z oczami, być może już zawsze będzie trzeba ja kropić.
Szukamy dla nich jednego domu. Odpowiedzialnych opiekunów, którzy będą potrafili się nimi zająć.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Koty nie przebywają w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 722 019 851 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Pinki
Pinki to kot jedyny w swoim rodzaju. Gdy do nas trafił siedział tylko zwinięty w koszyku wiklinowym, a jeśli ktoś włożył do niego rękę to momentalnie miał ją podrapaną. Kot bowiem śmiertelnie się bał.
Wydawało się, że sytuacja jest beznadziejna, że kot totalnie nieadopcyjny. Jakże się zdziwiliśmy, gdy po niedługim czasie Pinki zaczął nam powoli ufać. Na ten moment mieszka on z innymi kotami, do ludzi na początku podchodzi z rezerwą, ale jeśli zaczniemy go głaskać to się otwiera i widać, że sprawia mu to przyjemność. Także w jego przypadku to zmiana o 180 stopni. Jednak należy pamiętać, że kot jest lękliwy i może już zawsze taki zostać. Jesteśmy pewni, że jeśli zaufał nam to nowym właścicielom też zaufa, ale na pewno musiałby to być spokojny dom, najlepiej doświadczony z trudnymi przypadkami. Kot jest wspaniały więc warto dać mu szanse :)
Jego stosunek do kotów jest neutralny, mieszka teraz z innymi i wszystkich toleruje, nie wchodzi w konflikty. Mógłby trafić do domu z innym kotem, ale na pewno bardzo przyjaznym, które nie atakowałby tylko zaakceptował Pinkiego.
Urodził się w 2021 roku.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 505 241 586 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Ryszard
Ryszard, Ryś - to wielkie kocisko, z charakterystycznymi dużymi policzkami. Ryszard to taki typowy wielkolud z wielkim sercem.
Ryś jest spokojny, dostojny, grzeczny. Z innymi kotami nie zaczyna kłótnia wręcz często gdy ktoś zacznie z nim to on po prostu ucieka.
Ludzi bardzo lubi, jest kochany i przyjacielski.
Był kotem wolnożyjącym, udało się go złapać na kastrację i BENG - dodatni wynik na białaczkę. W takiej sytuacji nie może już wrócić na wolność. To co? Uśpienie? Nie! Uratowaliśmy Rysia, a teraz zachęcamy do jego adopcji :)
Kocia białaczka to specyficzna choroba, kot może z nią żyć lata, a może pochorować się i odejść szybko. Tego nie przewozimy nigdy. Na ten moment Ryś nie ma żadnych objawów, czuje się dobrze. Nie może wychodzić już nigdy na dwór, w nowym domu musi być jedynakiem lub przyjacielem innego białaczkowego kota.
Urodził się w 2018 roku.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 604 789 418 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Trico
Trico jest piękna! Możemy godzinami wpatrywać się w jej umaszczenie. Jest również bardzo drobna.
Z charakteru pokazuje się nam jako bardzo energiczna i wesoła kotka. Wszędzie jej pełno. Lubi głaskanie, wita nas barankowaniem. Jak nie pokochać takiego słodziaka?
Innych kotów nie atakuje, ale na pewno nie da sobie wejść na głowę.
Trico wróciła z adopcji. Szczegóły pod numerem telefonu podanym w ogłoszeniu.
Urodziła się w 2019 roku.
Opłata: brak obligatoryjnej. Każdy kot ma przeprowadzaną profilaktykę oraz sterylizację/kastrację abyśmy mogli funkcjonować i ratować kolejne stworzenia będziemy wdzięczni za każdą darowiznę składaną przy adopcji.
Aby adoptować kota należy być osobą pełnoletnią. Posiadać przy sobie dowód osobisty oraz transporterek do przewozu kota. Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej. Dom niewychodzący.
Kot nie przebywa w schronisku, prosimy o kontakt telefoniczny.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 722 019 851 Nie odbieramy? Napisz SMS.
Jelinka
Hejka!
wita Was Jelinka. Starego życia wolałabym nie pamiętać. Mieszkałam na ulicy, strasznie bolał mnie brzuszek i pupka. Okazało się, że wypadło mi jelito. Na szczęście są na tym świecie dobrzy ludzie! Uratowali mnie, zoperowali i zaopiekowali się mną.
Urodziłam się w 2018 roku, a wyglądam jak dorastający kociak. Jestem drobną koteczką.
Cechuje mnie duża wrażliwość, nie potrafię do końca zaufać ludziom. Może ktoś wcześniej mnie skrzywdził...
Troszkę się boję, ale i przyzwyczajam się. Najbezpieczniej czuję się z innymi kotami, mam tutaj swoją przyjaciółkę - Arielkę. Często śpimy w jednym koszyczku, myjemy się i wspieramy.
Bardzo bym chciała iść do domu właśnie z nią, ewentualnie do jakiegoś łagodnego kotka.
Mam usunięty kawałek jelita, nie przeszkadza mi to na co dzień, ale powinnam jeść tylko mokrą, lekkostrawną karmę. Gdy się stresuję zdarza mi się biegunka, szukam spokojnego domku. Marzy mi się własny człowiek, któremu zaufam.
Pomimo tego, że się boję jestem w pełni łagodna.
Profilaktyka: jestem odrobaczona i zaszczepiona.
Test białaczkowy FeLV: ujemny
Jeśli zechcesz mnie przygarnąć to nie ma żadnej obligatoryjnej opłaty. Jednak wszyscy jesteśmy szczepieni, odrobaczani, sterylizowania/kastrowani dlatego aby Ciocie i Wujkowie mogli dalej ratować biedne kotki można uiścić darowiznę.
Pamiętaj, że aby mnie adoptować musisz być osobą pełnoletnią. Nie zapomnij dowodu osobistego oraz transportera, w którym zabierzesz mnie do domu! Przy adopcji podpiszesz umowę adopcyjną. Szukam domu niewychodzącego.
Nie przebywam w schronisku, proszę dzwoń pod numer poniżej.
Zdjęcia: Marek Mierzwa Fotografia
Kontakt
Telefon: 600 809 399 (8.00-16.00 w tyg. roboczym) Nie odbieramy? Napisz SMS
« Poprzednia 1 2 Następna »